czwartek, 21 sierpnia 2014

Sztuka zrozumienia Rozdział 1

Nareszcie ^_^
Zaczynam nowe opowiadanie (dopiero drugie) i wcale nie zamierzam przestać :)
Notka pojawiła się stosunkowo szybko co nie oznacza, że kolejne również, zwłaszcza, że już za niecałe dwa tygodnie zaczyna się szkoła co z pewnością zminimalizuje dodawanie ich do jednego wpisu na tydzień :( Nie spodziewam się żadnych wyjątków zwłaszcza, że w tym roku czeka mnie test gimnazjalny i nauczyciele z pewnością będą wymagali od nas nie wiadomo czego.
Także życzę miłego czytania :D
_________________________________________________________________________________

Patrząc na niego nie był pewien co powinien teraz zrobić. Idąc tu był zdecydowany, ale gdy go zobaczył zaraz zmienił zdanie. Postanowił przyjść, ponieważ sam sobie uwierzył, że nacieszy się jego żałosną osobą i w ten sposób podbuduje sobie ego. Chciał zobaczyć jak jego oczy napełniają się wściekłością, gdy przyjdzie do niego z poczuciem wyższości wypisanym na twarzy. Chciał zobaczyć bezradność, która go ogarnie kiedy zda sobie sprawę, że nic nie może na to poradzić. Miał nadzieję upokorzyć go i pokazać jak bardzo różnią się teraz poziomem. 

Ale nie.

Gdy zobaczył żałosną minę, która przyozdabiała oblicze Kagamiego jak trampki choinkę, nie dał rady. Po prostu jego pewność siebie rozsypała się w drobny mak. Patrzył na czerwonowłosego próbują przybrać jak najwredniejszy uśmiech, ale nic z tego. Najzwyczajniej w świecie nie potrafił się zdobyć na nic, co mogłoby jeszcze bardziej pogrążyć, siedzącą przed nim, pełną udręki postać. Zacisnął mocno powieki, szybko myśląc nad tym jak wybrnąć z tej, nie komfortowej dla niego sytuacji.

Otworzył gwałtownie oczy, wypuszczając ze świstem powietrze i próbując zdobyć się na jak najbardziej współczujący wyraz twarzy.

- Ty czerwonowłosa pokrako… naprawdę mi ciebie szkoda – przyjrzał się jego zdezorientowanemu wzrokowi i usiadł obok niego na kanapie.

Patrzyli na siebie : jeden z niezrozumieniem, drugi z udręką. Widząc go w takiej a nie innej sytuacji przypomniał sobie, że jakby nie przyszło to wszystko, to jego wina.

Doskonale pamiętał jak podczas jednej z ich sławetnych kłótni podłożył mu nogę, co poskutkowało niefortunnym upadkiem ze schodów i poważnie złamaną nogą. Na szczęście nie miał żadnego urazu głowy, co niebieskowłosy skwitował prychnięciem i uwagą o czerwonych, pustych łbach, za co został poczęstowany nienawistnym spojrzeniem Riko, która widziała całe zajście. Przez cały czas, kiedy pomagali Kagamiemu, czuł na sobie oskarżające spojrzenie szatynki. Prawdę mówiąc wcale nie chciał, aby chłopak spadł ze schodów, jedynie żeby wywrócił się przez co mógłby z niego kpić. Mimo jego zapewnień nikt nie chciał mu uwierzyć, że nie miał zamiaru zrzucać Kagamiego ze schodów.

Zacisnął pięści i spojrzał na niego z postanowieniem, że choćby nie wiadomo co przekona go, że nie zrobił tego celowo Przywrócił zamyślonego Kagamiego do rzeczywistości, chrząknięciem i zmusił do popatrzenia na siebie.

- No cóż… - zaczął Aomine, zakładając nogę na nogę i splatając palce na kolanie.

- Sorry, że się wtrącam – powiedział czerwonowłosy mając niepewny wyraz twarzy – ale czy możesz mi wytłumaczyć dlaczego wszedłeś do mojego domu bez pozwolenia i siedzisz tu jak jakiś pieprzony psychiatra?

Słyszą to niebieskowłosy, wymierzył sobie mentalnego kopniaka, za dziwne zachowanie i zaraz sprowadził się do porządku przybierając skupioną minę.

- Chcę pogadać o tym – zaczął Aomine wykonują niezidentyfikowany ruch dłonią w kierunku gipsu na nodze Kagamiego.

- O tym? – spytał jak zwykle elokwentnie Kagami, na co Aomine kiwnął jedynie głową –Wydaje mi się, że nie ma o czym rozmawiać –spojrzał na niego z pogardą – po prostu tak się mnie bałeś, że postanowiłeś zrzucić mnie ze schodów by się nie skompromitować.

- Wcale nie zrobiłem tego specja… - przerwał, gdy dotarł do niego sens słów czerwonowłosego – Co!? Ja. Miałbym. Się. Ciebie. Bać! – wściekł się wstając gwałtownie – Niedoczekanie twoje! Jesteś nikim! W życiu nie stanowiłeś dla mnie zagrożenia! – Kagami skulił się lekko na kanapie – Jaki ja jestem głupi! Chciałem cię za to przeprosić, chociaż nie zrobiłem tego przecież specjalnie. – złość mieszała się z wyrzutem skierowanym do oszołomionego chłopaka, który nie wiedział co powiedzieć.

Usłyszał właśnie od niebieskowłosego, że ten chciał  go przeprosić, był skołowany; otwierał i zamykał na przemian usta.

- Co… co ty chciałeś zrobić? – zapytał, piskliwym ze zdenerwowania głosem.

- Głuch jesteś? Przecież powiedziałem, że… - gwałtownie zbladł, uświadamiając sobie co powiedział w przypływie złości. Jego mina była podobna do tej, którą przybrał Kagami i już po chwili obaj patrzyli na siebie ze zmieszaniem.

Najszybciej z nich otrząsnął się Kagami i spytał niepewnym głosem :

- No, więc ni chciałeś żebym spadł ze schodów i się połamał?

- Oczywiście, że nie. Chciałem tylko  żebyś się wywrócił, nie chciałem zrobić ci nic poważnego.

- Na pewno? – zapytał, podejrzliwe spoglądając na niego, na o Aomine jedynie kiwnął głową.

- I przyszedłeś mnie tutaj przeprosić? – z każdym słowem nabierał coraz większej pewności siebie.

- Tak właściwie to nie… - powiedział niebieskowłosy próbując uniknąć tematu, co Kagami zignorował, obawiając się tego po co ten tak naprawdę się tu wybrał. Wolał się nie dowiedzieć i ze zdziwieniem stwierdził, że nie chciałby się rozczarować jego ewentualną odpowiedzią. – to ten…

- Ale wcześniej mówiłeś, że chcesz coś zrobić. – czerwonowłosy spojrzał na niego z wyczekiwaniem, zapominając o swoich wcześniejszych obawach.

- Eee… tak właśnie – chrząknął – chciałem… pragnę… chcę cię przeprosić za podłożenie nogi. – powiedział unikając wzroku nastolatka.

- I co? Myślisz, że to wystarczy?

- Co!? – spojrzał na niego Aomine, tracąc wcześniejszą potulność. Teraz był rozzłoszczony postawą zagipsowanego chłopaka. On przychodzi tu i go przeprasza, a ten jeszcze się tak zachowuje. Bezczelny.

- Chodzi mi o to, że tak po prostu ci nie wybaczę. Będziesz musiał coś dla mnie zrobić.

- Niby co? – Aomine przybrał spokojny ton, chcąc to mieć już za sobą.

- Nie wiem – oparł Kagami, wzruszając ramionami – sam coś wymyśl. – skończył z prostotą.

Niebieskowłosy spojrzał na niego uważnie, w myślach obdzierając go ze skóry. Ale nie zamierzał zrezygnować. Przyjął to jak wyzwanie i nie miał zamiaru się poddać, jeszcze tego brakowało żeby miał dać temu półgłówkowi satysfakcję.    

5 komentarzy:

  1. Łoo, nie spodziewałam się tutaj AoKaga, jestem mile zaskoczona. Dobrze, przechodząc do rozdziału pierwszego:
    Motyw ze złamaną nogą...były już ogólne kontuzje, ale złamania jeszcze nie widziałam, duży plusik :D "Prawdę mówiąc wcale nie chciał, aby chłopak spadł ze schodów, jedynie żeby wywrócił się przez co mógłby z niego kpić. " i w tym właśnie momencie kończą się żarty, dobrze że Aomine później jakoś się ogarnął, rozbawił mnie tym swoim przepraszaniem :> Może zostać jego nogą, skoro jedną mu połamał :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie spodziewałem się, że zrobię coś z ta parką, ale jak przyszła do mnie wena to głupio ją odpędzać :)
      Co do ostatniej propozycji jest bardzo ciekawa, już sobie wyobrażam Aomine noszącego Kagamiego na rękach ;D

      Usuń
  2. Hue Hue. Zawitam i tuuuu ;D Jak ci mało komentarzy, to wystarczy jedno słówko, a będziesz mieć 80 pod każdym postem ^.^ Mistrz w spamowaniu trolollloo ;D Jeeej, AoKaga *świeci oczami* A gdzie dzikie seksy ? ;< No wieeem, złamana noga i takie tam, ale chociaż Aomine x Ręka ? xD Podoba mi się to określenie xD Oczywiście, nie bierz tego na poważnie, bo by mi się chyba zmarło ze śmiechu xD No więc ten, czekam na ciąg dalszy ! A, i nie bierz tego testu ZBYT poważnie.. Cobyś się nie opuściła w pisaniu ^.^ Ciesz się, że nie mam twojego numeru telefonu, bo to byłby koniec twego żywota bu ha ha ha ;D Całuski, weny, czasu i ochoooty ;>

    ~Yazu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie żeby coś, ale czuje się troszki napastowana 0_o w pozytywnym znaczeniu jak dla mnie.
      Dzikie seksy proszę brać w swoim prywatnym otoczeniu, bo jakbym ja zaczęła czuje,że mogłoby się to źle skończyć :D

      Usuń
    2. Przepraszam :< Wyskoczyłam jak kosmita z krzaczorów i spamie ;< Jestem złą kobietą ;< Ale ja będę grzeczna, obiecuję !

      ~Yazu

      Usuń