Widzę, że ludność blogerska postanowiła napisać coś z okazji urodzin naszej czerwonowłosej miłości, więc ja postanowiłam nie być gorsza. Z małym opóźnieniem, wyszło trochę kulawo, ale liczą się przecież dobre chęci :D
________________________________________________________________________________
Nr.4
________________________________________________________________________________
Nr. 3
- Nie błagam zostaw! Przecież
wiesz, że to nie dla ciebie.
- Ale ja chcę.
- Proszę przestań.
Jego cierpliwość sięgała granic.
Nic dziwnego, bo przecież jak długo można znosić kaprysy sześciolatka. Jego
małe ręce potrafiły wcisnąć się dosłownie wszędzie, nawet na wysoki kredens do tortu..
- Ty mała cholero przecież mówię,
że to nie dla ciebie! – nie powinien na niego krzyczeć.
- I tak tego nie będzie chciał
jeść. – mały czerwonowłosy chłopiec założył ręce na piersiach i spojrzał twardo
na swojego ojca.
- Zje.
- Nie, nie zje. Bo Akashi otosan
uważa, że Kouki otosan ma dwie lewe ręce.
- Smakuje ci Akashi?
Kouki niepewnie spoglądał na
swojego męża, obawiając się, że może mały miał rację. To przecież wyjątkowy
dzień, więc nic nie może pójść źle.
- Tak pyszne. – Akashi nie
wyglądał, ani nie brzmiał przekonywujący, ale liczą się przecież chęci.
- Mały miał rację. Jestem
beznadziejny, mam dwie lewe ręce.
Czerwonowłosy widząc, że sytuacja
jest poważna, przystąpił do działania, chcąc pocieszyć bruneta. Nie na wiele
się to jednak zdało. Kouki zaczął płakać.
Nagle rozległ się huk, a z szafy
wypadł czerwonowłosy chłopiec, w przebraniu królika.
- Wszystkiego najlepszego tato.
Akashiemu pozostało teraz tylko świętować
urodziny w gronie rodziny.
Przeczytałam. Przepraszam, nic więcej nie napiszę, nie chcę ci robić przykrości. Ale i tak życzę ci dużo ciepełka i weny ;P
OdpowiedzUsuńZa chwilę tu wrócę :))))))) *smile Kira* ~WMM
OdpowiedzUsuńOjeju słodki małe dziecko do zabicia :DDD XD Żartuje , ale czemu Kouki płacze ∑(O_O;) nie płakaj :<< W stroju króliczka (*°∀°)=3 Cudowne hehe ~Wielki Mistrz Monte
UsuńUrocze.
OdpowiedzUsuńWiesz, zawsze zastanawiał mnie fakt posiadania dzieci w opowiadaniach yaoi. To bardzo urocze jak taka mniejsza wersja połówkowa lata po pokoju, choć z punktu widzenia natury niemożliwa... ale, walić naturę. Yaoi rządzi się swoimi prawami.
*wyobraża sobie czerwonowłose dziecko z brązowymi oczami* kawaii~!
Wiesz, na Twoim miejscu to ja bym się zaczęła obawiać o swoje życie. W końcu spóźniony prezent dla Akasia... *wyczuwa nożyczkowe wibracje*
Wyślę Ci lepiej kurierem Kurosia, żeby jakoś załagodzić bojowy nastrój naszego pięknego szatana.
Weny~! I mam nadzieję, że mogę liczyć na jakiegoś świątecznego szpeszjala~!
Jakie słodkie, dzieci to małe, pocieszne, choć często diabelskie szkraby, uśmiechnęłam się na "Bo Akashi otosan uważa, że Kouki otosan ma dwie lewe ręce." coś cudownego XD
OdpowiedzUsuń