Byłam o to molestowana przez kilka osób, przez grzeczność nie wymienię nazwisk, nicków itp.
Myślę, że tym którzy tego chcieli spodoba się, bo powstało to tylko ze względu na ich namowy :D
_______________________________________________________________________________
Myślę, że tym którzy tego chcieli spodoba się, bo powstało to tylko ze względu na ich namowy :D
_______________________________________________________________________________
- Kuroko-kun, proszę cię. Zrobię
co tylko będziesz chciał.
- Nie.
- Czemu?
- Nie.
- To nie była odpowie…
- Nie.
- Ale ja…
- Nie.
- Możecie już skończyć? Mamy
trening. – Riko nie mogła już słuchać tej idiotycznej kłótni. Jeżeli można to w
ogóle nazwać kłótnią.
- Ale to bardzo ważne. – Koganei
rozumiał powagę sytuacji, więc został wysłany przez resztę drużyny jako
rzecznik.
Chcieli poprosić Kuroko żeby
przekonał Kagamiego do przystopowania z treningami. Cała drużyna zauważyła
jakiś czas temu, że Kagami zaczął ciężej trenować. Na początku nie wydawało im
się to dziwne, to normalne, że każdy z nich się dokonali by być jak najlepszym.
Jednak czerwonowłosy przesadzał. To było widoczne na pierwszy rzut oka. Ale nie
tylko to zdążyli zauważyć.
Zaraz po tym jak doszedł do wniosku, że się
rozwinął leciał do Kuroko i chwalił się mu. Błękitnowłosy jednak, ignorował go
co motywowało Kagamiego do jeszcze cięższych treningów. Coś takiego
niekoniecznie musiało skończyć się lepszymi wynikami, lecz nawet długotrwałą
kontuzją, a tego wolałby uniknąć każdy z nich. Na ich prośby a nawet błagania nie
było z jego strony żadnej reakcji, więc pozostawał im Kuroko, w którym, najprawdopodobniej,
Kagami się zakochał. Logicznym, więc było dla nich, że tylko on może go
przekonać do przemyślenia swojego zachowania.
- A chodzi… o tę sprawę? – ściszyła
głos, choć czerwonookiego nie było nigdzie w pobliżu. Lepiej dmuchać na zimne.
- No, ale Kuroko nie chce się
zgodzić.
- Jak to nie chcesz się zgodzić!?
– trener całkiem zignorowała brązowowłosego i skupiła uwagę na Kuroko, który
nie robił sobie zbyt wiele z jej widocznego zdenerwowania.
- Nie mam zamiaru stać się
zabawkę w rękach, dorastającego, buchającego hormonami nastolatka. – dla niego
sprawa była prosta, jego bezpieczeństwo ponad wszystko.
- Ktoś ci każe iść z nim do
łóżka? Pomyśl trochę. – popukała się wymownie po czole. – Wystarczy, że
sprawisz raz na jakiś czas komplement co do jego gry. Ostatecznie umówisz się z
nim na… jedno spotkanie. – widząc minę Kuroko, dodała. – Na neutralnym gruncie,
tak żeby widziało was wiele ludzi. Może być?
To była zdecydowanie trudna
decyzja. Każdy na jego miejscu byłby świadomy zagrożenia płynącego z podobnego
zachowania. Nie jest głupi i zauważył, że Kagami interesuje się nim bardziej niż
kimkolwiek innym. Narażanie siebie, na niego to poważna sprawa i z chęcią by
odmówił, ale… Pozostaje jeszcze to „ale”. Z drugiej strony, jeżeli nie pomoże
im tego powstrzymać, czerwonowłosy w krótkim czasie może sobie zrobić krzywdę,
a w takiej sytuacji będą mogli pożegnać się z jednym z najlepszych zawodników i
kolejnymi zawodami. Sam stara się, aby robić postępy, nie mówiąc już o innych.
Z pewnością obwiniali by go o tak trudną rzecz w drużynie, jak stracenie
Kagamiego.
- No dobra. – może tego później żałować,
ale teraz nie ma innego wyjścia.
* * *
Obserwował czerwonowłosego od
dłuższej chwili i szczerze mógł powiedzieć, że poziom jego gry podniósł się w
bardzo krótkim czasie. Jego ruchy były bardziej precyzyjny i nie zauważył aby
ten zawahał się choćby przez chwilę. Jego technika była o wiele lepsza. Dopiero
teraz uświadomił sobie, że ma niepowtarzalną okazję oglądać rozkwit przyszłej
gwiazdy koszykówki. Jeżeli taką zostanie w ogóle.
Przez całe gimnazjum oglądał postępy
Pokolenia Cudów. Oni od samego początku mieli dużo talentu i determinacji. Dla
nikogo nie były zaskoczeniem ich szybkie postępy oraz kolejne zwycięskie mecze.
Patrząc się na nich można było stwierdzić, ze są stworzeni do wielkich rzeczy w
dziedzinie koszykówki. Kagami może nie wykazywał tego od początku, ale nie
długo, trzeba było czekać na wyraźne oznaki.
Teraz on cień tego
czerwonowłosego głupka ma postarać się o to, żeby ten nie zniszczył sobie przyszłości.
To trudne zadanie, ale przecież już się zgodził.
Odetchnął głęboko i chrząknął,
aby zwrócić uwagę Kagamiego, który siłą rzeczy go nie zauważył.
- Co do… - wypuścił piłkę
przestraszony i szybko oglądnął się za siebie. – A, to ty Kuroko-kun. – jego uśmiech
był zniewalający. Przynajmniej w jego mniemaniu. – Mogę ci w czymś pomóc?
- Dobrze grasz.
Na chwilę jego oczy zrobiły się
wielkie jak dwa spodki, ale szybko się pozbierał i znów przybrał szeroki
uśmiech.
- No tak. Dzięki.
- I, tak. – Kuroko nie miał za
bardzo pomysłu co powinien zrobić lub po prostu mu powiedzieć.
Czerwonowłosy zdążył do wyręczyć.
- Może spotkamy się gdzieś po
lekcjach? – nie czekał zbyt długo i od razu zaatakował.
- Czy ja wiem…
To było coś czego za wszelką cenę
chciał uniknąć. To miała być „broń ostateczna”, użyta tylko w kryzysowej
sytuacji. Ale czy ta taką nie jest? Kuroko nie zna się na komplementach i
takich tam. To dla niego zbędny wysiłek, którego on nie musi wykonywać. A teraz
nadszedł moment, w którym srogo zapłaci za swoją ignorancję.
- Gdzie i o której?
O MÓJ BOŻE TAK TAK TAK TAK
OdpowiedzUsuńJUŻ KOCHAM TAKIEGO KUROKO
AH, MÓJ TETSU TAKI POWAŻNY I NIEOGARNIĘTY W TEMACIE
TAK TAK TAK TAK!
CZTERY RAZY "TAK" PRZECHODZISZ DALEJ, GRATULUJEMY *TU ODZYWAJĄ SIĘ MOJE CZTERY PORONIONE JAŹNIE* XD
A tak wgl, to ja się z nowej notki bardzo cieszę, ale czytając przypiętą notkę na górze, miałam nadzieje na epilog AkaFuri... no, ale nic, przeczytam wszystko, co tu napiszesz.
KuroKaga jakoś nieszczególnie lubię. Co oznacza, że z własnej woli nigdy bym o nich nie napisała. Ale przeczytała? YAOI TA YAOI, tak wiem, wiem powtarzam się xd
No więc, święty yaoizmie to jest cudowne! Cudowny pomysł. Bo w większość KuroKaga to Kuroś od razu jest zakochany i wgl taki ah, jej, ojej, że aż to się robi nudne. A u Ciebie jest inaczej. No po prostu super, jestem z Ciebie bardzo zadowolona.
No, to pierwszej części trudno mi cokolwiek więcej napisać, ale, ale fabuła zapowiada się ciekawie, po przemyśleniach i reakcjach Kurosia już wiem, że będzie się działo. Będzie ostrooooo. I kogoś będzie tu bardzo tyłek bolał - powiedz, że będzie, tak wiem jestem niewyżyta i wgl, ale ja chcę tego tak bardzo, że sobie nawet nie wyobrażasz.
No i wgl, to zabawna notka. Niby nic szczególnie humorystycznego, ale jakoś rekacje Riko mnie rozbawiły. Czyżby wyłaniała się z niej dotychczas skrywana lekka yaoistyczna natura? No bo co jak co, ale takie propozycjoporadopolecenia...xd
No, dobra ja tu już dłużej nie spekuluję, tylko czekam na więcej~!
P.S Wiem, że to w złym miejscu, bo to nie o ten blog mi chodzi, ale nie chciało mi się czekać do nowego postu na tamtym. No więc, wchodzę sobie dziś na "Zmarnowaliśmy" sama nie wiem czemu, jakoś tak pod wpływem impulsu. I patrzę, że dodałaś playlistę na bloga. No i pierwszy utwór moje ukochane "Is" OST z Zankyou no Terror, ah jak ja kocham ten utwór i ta scena, jak Dwunastka razem z Lisą jadą tym motorem.... piękna. Sama, gdy układałam playlistę ba bloga miałam trudny dylemat pomiędzy "is", a "VON" ale ostatecznie wygrało Von, no bo "muzyka z zimnej krainy" <3 No i drugi, duży plus za "Akirę". Ja kocham całe OST z Kurosza, wgl kocham Kurosza, jedno z lepszych anime, jakie obejrzałam, może kiedyś napiszę z tego jakieś yaoi, ale to raczej w dalszej przyszłości. No, ale wracając do tematu... Kocham "Akirę" wgl ścieżka dźwiękowa z Book of Circus epicka! Choć moim ulubionym utworem ze wszystkich serii Kurosza pozostaje niezmiennie opening drugiego sezonu czyli przegenialny "Shiver" The GazettE. No cudo, nie utwór, mogłabym go słuchać godzinami! xd No, to już kończę spamować zachwytem, żegnam i życzę dobrej nocy.
Boże dziś jestem tu wyjątkowo wcześnie jak dla mnie - w pól to pierwszej? Ah, staczam się xd
Oyasumi i dużo weny niech Ci się przyśni!
Czuję się zadowolona bo nie wspomniałaś jak to dobrze, że napisałam kontynuację, a tak naprawdę dodatek do "Krótkiej...". Jak wspomniałam na początku notki byłam o to napastowana przez kilka osób. Nie mówię, że właśnie dlatego to napisałam, wynikało to też z mojej chęci.
UsuńJa sam nie lubię kiedy Kuroko jest w kimś tak zakochany na zabój i w ogóle, przynajmniej na początku. To nie leży w jego naturze po prostu.
Cieszę się, że spodobały ci się piosenki, bo wybrałam jedne z tych, które najbardziej lubię :D
Wyszło fantastycznie ;D *wypina pierś z dumą* I to ja ją maltretowałam ! xD Ahh, Kagami taki słodki gdy zakochany, a Kuroko taki zimny i niechętny... Ohh, to się prosi o ciąg dalszy, wiesz ?! Musi byyyć ;D No patrzaj, jak ci dobrze idzie ! Zawsze się śmiałam z tego, jak łatwo we wszystkich fickach, doujinach i innych otoczenie głównych bohaterów bez problemu akceptuje, że są homo. O tak, to jest fajne ;D Ładnie się zgrało z poprzednią częścią (następną w chronologii wydarzeń) ;D No i patrz, wychodzą ci coraz dłuższe teksty, rozkręcasz się ;D A teraz wracam do nauki, bo religia się sama nie wkuje. Tak. Religia. Przesyłam wenęę i całuski ;D
OdpowiedzUsuń~Yazu
Wkuwasz religię? Religię?! Wybacz, ale to mnie zamurowało. Kiedy ja miałam sprawdziany na religii w liceum, to znaczy w czasie zanim się z niej nie wypisałam, oglądaliśmy Egzorcyzmy Emilii Rose, a sprawdziany rozwiązywała razem z nami katechetka, dlatego wkuwanie religii nie mieści mi się w głowie... Jedyne co mi się z tym kojarzy to szereg modlitw, które musiałam wkuć do bierzmowania xd
UsuńEtto... A ja mam żywot Faustyny, sposoby kontemplacji Pisma Sw., sensy Pisma Sw itd... W zeszłym roku miałam 3 z religii, bo nie wkuwałam. Teraz se kurna średniej nie zaniżę.
Usuń~Yazu
Łatwiej byłoby się w sumie z niej wypisać xd No chyba że nie chcesz.
UsuńW liceum katolickim nie ma takiej opcji jak wypisać się, no chyba że apage satanas i te sprawy. Kij, że jestem ateistką, nikogo to nie obchodzi ;p
Usuń~Yazu
A w odpowiedzi na nasuwające się pytanie po co tam poszłam, to dlatego, że jest tam najwyższy poziom nauczania w moim rejonie. A mszę raz na jakiś czas wytrzymam. Tylko przed wodą święconą uciekam, bo mnie jeszcze spali i co będzie ?
Usuń~Yazu
No tak, dla wykształcenia trzeba się poświęcać. Ja w ramach poświęcenia dostałam bardzo dłuuugi dojazd do liceum.
UsuńNo, jakby Cię spaliło to faktycznie byłby problem. Świat stałby się zdecydowanie mniej ciekawy xd
Dzieci drogie. Nigdy nie spodziewałam się, że na moim blogu KTOKOLWIEK będzie rozmawiał o RELIGII, o lekcjach religii. Zdecydowanie niespodziewane.
UsuńWracając do pierwszej wypowiedzi Yazu. NIE WIEM czy będzie mi się chciało. Wszystko wyjdzie w praniu, że tak powiem.
No widzisz Hitomi od tego jesteśmy, żeby Cię zaskakiwać. Do usług!
UsuńPrzecież wiesz, Hitomi-sama, że ja cię do niczego nie zmuszam. Tylko dość brutalnie popycham do przodu ;d A co do zaskoczeń, myślałam że po gadce i sadyźmie i masochiźmie już nic cię nie zdziwi, hmmmm ? ;D
Usuń~Yazu
Hehe słodkie, ale krótkie, ka, ka kawaiii *growlem* Mózg mi się włoczy to skomentuje . Kompletnie nwm co mi się dzieje ;-; Pomuż wyłonczam się pomuż ;-; helpujcie mnie na odział . Boże jutro na galowo ;-; (1797r. ) Tak wcześniej świetujemy . Dobra muzg nie żyje ~ Wielki Mistrz (znaczy była monte myśle nad nazwą : wileki mistrz i np. monte ech pomuż).
OdpowiedzUsuńSłodkie? Na serio tak uważasz? Mi raczej ten tekst wydaje się trochę dziwny. Ale o gustach się nie dyskutuje ;D
UsuńNo jest nawet słodkie ale chodziło mi oto, że jest super i dziwne.Mój muzg nierozumiał i przemieniał dużo rzeczy np. a co to yaoi ? to było coś w tym stylu. To weny ~Wielki Mistrz monte
UsuńHehszki, Kuroko taki niedostępny, wow, wow.
OdpowiedzUsuńKayami taki zakochany. Tyle serduszeo. Tak bardzo yaoi. Wow.
Wzięło mnie na piesełowanie xD
Zapowiada się śqietnie, od dawna szukałam takiego opo w którym Taiga jest taki szaleńczo zabujany a Tetsu odgrywa emocjonalny beton XD
powodzenia w dalszym pisaniu;)
Strasznie ci dziękuje, mam nadzieję, że dalszy ciąg cię nie zawiedzie i będzie ci równie bardzo podobać :D
UsuńKagami zaczął pakować, żeby Kuroko się nim zainteresował XDDDDDDD Dobrze to ujął mówiąc "Nie mam zamiaru stać się zabawkę w rękach, dorastającego, buchającego hormonami nastolatka.", przypomniało mi to jeden obrazek na tumblrze (mogę podesłać jak znajdę) w którym Kuroko został odwieziony do szpitala, a na końcu zasadzony pod nagrobkiem po ich "niewinnych igraszkach" XD Mam nadzieję, że Kuroko da radę jakoś się wybronić i wyjść z tej konfrontacji bez większego uszczerbku na zdrowiu :D''
OdpowiedzUsuńO boże przenajświętszy. Wszyscy chcą żebym to kontynuowała, ale cóż...
UsuńLUD SIĘ DOMAGA, LUD DOSTANIE!
Zrobię jak chcecie i obiecuje, że kolejna notka będzie kontynuacją.
A i w czasie tworzenia opowiadania nie został i nie zostanie uszkodzony żaden błękitonowłosy :D
Napisałabyś coś KiseKasa albo MuraHimu albo MidoTaka?
OdpowiedzUsuńLubie pisać paringi, o które zostanę poproszona przez czytelników, ale pisze tylko z postaciami z Seirin i pokolenia cudów. Także sorry :(
UsuńA napiszesz coś o AkaKuro?
OdpowiedzUsuń