- Masz ładne nogi Kise-kun. - powiedział Kuroko z zainteresowaniem oglądając blondyna.
- Może mam ci jeszcze podziękować za komplement, co?
- Niekoniecznie, ale to byłoby bardzo miłe z twojej strony.
- Weź już przestań i poproś tego durnia żeby pozwolił mi się ubrać! - syknął mocno rozeźlony Kise.
- To kara. Jesteś Japończykiem powinieneś mieć poczucie honoru. Co powiedzieliby na to twoi przodkowie?
- A co mnie moi przodkowie!? Chcę się ubrać!
- Nie.
- Ale oni się na mnie gapią! A tamta babka wcześniej, mnie macała! - jęknął przywiązany do krzesła Kise.
- Jesteśmy przecież na ulicy nic dziwnego.
_____________________________________________________
Na razie tylko to, ale za niedługo dodam kolejny rozdział "Sztuki zrozumienia".
Wiem, że poprzednia notka była już dawno temu, ale tak na dobry początek mój komputer się zepsuł.
Miałam wystartować z kopyta po nieobecności, ale najwyraźniej wszystko sprzeniewierzyła się przeciw mnie. Jeszcze raz przepraszam i postaram się dodać jak najszybciej dalszy ciąg.
Kuroko ty sadystooo ;//////; Śliczności ty mojeeee ;/////; Nie wiem, co mam o tym pisać, wizja nagiego Kise przywiązanego do krzesła na środku ulicy... Cudo ;D *nie odchooodź ;.;* Biedna Hitomiś, komputer się buntuje... Ale walcz z tą złą technologią! ;3
OdpowiedzUsuńNa sprzęt nie ma siły, jedynie informatyk... ale szczęśliwie mam jednego w domu, więc nie muszę się aż tak bardzo martwić. Cieszę się, że nie jesteś zła za moją nieobecność :D
UsuńKuro-seme, Kuro-yandere zawsze i wszędzie *bierze, łapie i nie oddaje*
OdpowiedzUsuńChoć ciężko mi to pogodzić z Kise w roli... takiej xd Bo ja Kise w wersji yandere również uwielbiam. No ale no. Kuro-dominant wygrywa bezsprzecznie xd
Miło dostać komentarz od ciebie, naprawdę się za tym stęskniłam. Tego drabbla to lepiej żebym nie komentowała, nie mam pojęcia dlaczego TO napisałam :D
Usuń